R.I.P. - 2013

nic nie trwa wiecznie, więc po raz kolejny dr fleischman przestaje istnieć. może nie jest to koniec jaki mógłby nastąpić i jaki chciałbym aby nastąpił, jednak jak widać nie można inaczej. chyba zbyt wiele niejasności i gorzkich słów padło, zbyt wiele jak dla mnie niezrozumiałego żalu, ale tak czy siak: dziękujemy ponownie wszystkim za wsparcie, pomoc, koncerty, dobre słowa. te kilkanaście lat to kawał dobrego czasu, pozytywnych wrażeń, znajomości i przygód. warto było!:-)