Powykręcane twarze
rządne krwi.
kolejne idee,
kolejne symbole zdolne zabijać,
sztandary jedynej prawdy,
kolejne hymny
kolejne modlitwy.
palce wydłubujące oczy
pełne marzeń,
pięści pseudosprawiedliwosci,
szkielety człowieczeństwa,
trupy ludzkie
ryczące, wściekłe i głodne,
w rozkoszy nienawiści
w niezwierzęcym instynkcie
maszerują ludzkie pany
odrzuceni, ślepi, ubodzy
korpusy bez marzeń,
karki niezłamane
upadła armia..
i on...
wykręcony z bólu
z krzyża schodzi
anioł upadły
ze wstydu
bez armii...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz