teksty

WIĘCEJ TEKTÓW NA



NADSZEDŁ TEN CZAS
PODRÓŻ NADAL TRWA
ME ŻYCIE PŁYNIE
W PEŁNI

NIGDY JUŻ NIKT
NIE POWIE JAK
NIE WSKAŻE GDZIE
I KIEDY

NIE ZMUSI DO,
NIE ZACHWIEJE MNĄ
TO JA DECYDUJE KTÓRĘDY


DZIĘKUJĘ WAM...
WYKREŚLAM Z MYCH KART
OBUDZIŁEM SIĘ Z OBŁĘDU


TU I TERAZ
BĘDĘ TRWAŁ
SILNY I MOCNY NA PRZEKÓR
MIMO PRZECIWNOŚCI
I LUDZKICH WAD
KŁóD RZUCANYCH POD NOGI

KAPŁANI, IDEE
NIECZYSTA GRA
SLOGANY POWTARZANE DOGŁĘBNIE
KARMIONY KŁAMSTWAMI
OD WIELU LAT
NARODZIŁEM SIę PO RAZ KOLEJNY






kiedy ostatni raz poczuję, 
że są jeszcze Ci, którym na mnie zależy, 
a kroki odmierzać będzie nie czas, 
ale wspomnienia, tak odległe i piękne jakby były wczoraj... 
gdy udam się TAM i zwrócę ku słońcu twarz
 i gdy nie dokończę tych słów
...wtedy odejdę...


prawda szkła i krwi
Uwolnić się
Od słów,
Myśli, gestów, spojrzeń.
Skupić w sobie całą winę
I Prosząc o przebaczenie
Łamać kości,
Wydłubywać pijane oczy.

Nie pisać już nic,
Zostawić słowa w spokoju,
Myśli w głowie,
Ubrania w szafie…

Odpocząć od tego,
Który w lustrze krzywdzi,
I Bezlitośnie objawia prawdę -
Szkła i krwi…

odpocząć od pragnienia zmian,
Obietnic pisanych na wodzie,
Słów „nigdy” - powtarzanych jak echo…

Zmęczony sobą,
Uciekam -
Pozostając w miejscu.




kilkadziesiąt milionów kroków

kilkadziesiąt milionów kroków przede mną
rozpościera się kolejna szansa…
a za nią następna…
kilkadziesiąt milionów kroków przede mną
bliżej niż mi się zdaje
bardzo blisko,
we mnie
jest szczęście.
jak łatwo być ślepcem...


odwieczny krzyk
odwieczny krzyk
wyrywający się z wewnątrz...
przeszywający mózg,
podrzynający żyły,
zaciskający pętle na zbyt kruchym karku...
niczym potępienie,
skazanie,
kaprys Jedynego.
...
nieustające pytanie:
- dlaczego...?





by

stworzylismy ból by nie zapomieć o życiu.
zbudowaliśmy kościoły by znaleźć przebaczenie.
powołalismy rządy gotowe zabijać,
pragnienia by dążyć do celów.
wymyśliliśmy idee by móc o nie walczyć.
narodziliśmy uczucia by odczuwać życie,
zbudowalismy postęp by uległ rozpadowi
i
stworzylismy sztukę by odnaleźć wolność,
zdeptaną przez rządy, kościoły, idee
tak piekną, bolesna i pełną nadzieji-
by zacząć to wszystko od nowa.

robale
dotykać dna
opuszkami palców,
całym sobą.
gardzić odbiciem w lustrze,
ciałem w wannie,
własnym głosem.
uciekać od spojrzeń innych,
tych, którzy silni trwają.
wiem, że gdzieś głęboko w środku
robale toczą swój los
i wieczne cierpienie
w poszukiwaniu sensu
być może zwycięstwa

krok po kroku
krok po kroku, do przodu
bez względu na wszystko podróż
nie czuję zmęczenia, wręcz przeciwnie
każdy krok mnie umacnia.
nie mogę zawrócić,
spojrzeć w tył,
przystanąć,
nie mogę nic -
podróż jest sednem,
bogowie nie czują zmęczenia.



zgnilizna i piękno

to co mnie otacza
to to, co jest we mnie,
jest w tobie
w każdym z nas...
zgnilizna i
piękno.

wolność
poczułem ją, po raz pierwszy po wielu latach,
zapomiana, wzgardzona, odrzucona,
ukryta w dawnym pragnieniu,
prawdziwa i jedyna.
jedyna przyjaźń, od której tak bardzo uciekam,
jedyna, za którą tęsknię.
wyjście z sytuacji, z której nie ma wyjścia,
jak drzwi otwarte tylko w jedną stronę.
zrozumienie sensu, bez bólu,
goryczy, odrzucenia,
prawdziwa i niepowtarzalna...
wolność
...już spokój....


odchodzimy
w pokłonie i szacunku,
w poszanowaniu,
w miłości,
ostatnim dotykiem,
ostatnim pocałunkiem,
spojrzeniem
...odchodzimy...


pragnienie przegniłe
gdy ręce się trzęsą,
oczy poszukują wyjścia,
myśli plugawie proszą o spełnienie,
gdy dotyk staje się utopią,
pragnieniem przegniłym...
wtedy śmierdzę,
cuchnę codziennością,
wtedy cierpię,
pachnę samotnością...

on bóg. ja człowiek [klon]
on na górze,
jak ja - frajer,
na ludziach się zawiódł.
oboje:
on - bóg,
ja - jego podobieństwo,
tacy sami - klon zajebiście udany.

zwycięstwo
mimo łez...
przestaliśmy się bać...
dzięki sobie... pokonaliśmy strach...
nauczyliśmy się kochać...

nie warto umierać za życia

pamiętaj gdyż ja zapomniałem
na przekór losowi, bogom i niebogom
naprzeciw przeznaczeniu.
nie warto odchodzić,
nie należy rezygnować,
nie można umierać za życia.
nie warto umierać za życia.


milczę
Gdy beznadzieja
przysłania słońce,
Zabija co istotne,
to co w środku...
Milczę zaciskając pięści
Milczę tłumiąc złość
gdy prawda kpi jak błazen
a marzeniom wbija się nóż w plecy
Milczę ... tuląc się w sobie
Milcząc - Przetrwam

twarz człowieka
przebija głowa scianę paskudne i sponiewierane JA
ziemia utracona, nieodnaleziona tylko i wyłacznie z mojej winy
i tylko czasem gdzies tam w srodku oczy me widza twarz człowieka
i tylko czasem choć przez moment czuję sie dumnym...warto


to cos
to cos - nieswiadomie przyjazni się ze mna,
bez oddechu, bez cienia jest w srodku.
matka głupców, która chociaż sie skurwiła
jest mi swięta,
swięta pozostanie...


...nie zrezygnuję
gdy obok pełna wiary
trzymasz mnie za rękę,
nie zrezygnuję gdy puścisz...

wielki dzień
to będzie wielki dzień, może piatek
radosć na ustach tych, którym oczy opuchły od łez
jak zgwałcony umysł.
i nawet on zrozumie, że już nie ma sensu...
to będzie wielki dzień moze piatek
ostatni raz, po raz ostatni
zabije człowiek



wielka ochota
czasem mam wielka ochote
czasem cholernie wielka
zrobić z tym wszystkim porzadek
nic prostszego:
zawiazac oczy, ustawic pod sciana
oddac strzal i cisza!
pewne rzeczy sa bardzo proste!
czasem mam wielka ochote
ale wiem, to nie jest najlepsze rozwiazanie...



odwieczny narkotyk
szukałem go, bez ustanku, nie poddawałem się,
uparcie szukałem, aż prawie oślepłem.
i pewnego dnia, gdy nie mogłem się podnieść zrozumiałem,
samo przyszło i samo odeszło
szczęście odwieczny narkotyk.



błazen

krzyczałem, lecz nie słyszałem jak ktoś obok krzyczał.
kłamałem, bo nie wiedziałem co stanowi prawdę.
opuszczony przez samego siebie,
na pastwę losu i nielosu.
błazen jest człowiekiem, człowiek bywa błaznem,
prawda bywa kłamstwem, muzyka hałasem.
wiem, to nie było łatwe -
odnaleźć coś, gdzieś, ktoś!!!
znowu krzyczał kłamał, został opuszczony jak coś, gdzieś jak ktoś...



zdolny do wszystkiego
co czułeś? gdy wbijałeś nóż w żywe ciało?
po raz pierwszy, drugi, ósmy.
co czułeś gdy twoje buty wymierzały - pseudo - sprawiedliwość?
co czułeś łamiąc kij na plecach, kolejnej ofiary?
co czułeś naciskając spust?
co wiedziałeś, co chciałeś wiedzieć?
tak!!!-człowiek zdolny jest do wszystkiego.